2 połówki bułki
2 jajka
6 plastrów chudego wędzonego boczku
1 łyżka startego parmezanu
1 łyżka posiekanego szczypiorku
sos holenderski:
2 żółtka
60 g masła
szczypta soli
pieprz
2 łyżki soku z cytryny
Boczek należy rozłożyć na blasze i upiec w piekarniku, powinien być mocno przypieczony i chrupiący.
Sos: masło rozpuścić. Przygotować kąpiel wodną. Miskę z 2 żółtkami umieścić na garnku z wodą (nie powinna być zbyt blisko powierzchni wody, woda ma się lekko się gotować, w przeciwnym razie żółtka się zetną) i ubijać.Gdy żółtka zaczną przypominać krem należy zdjąć miskę z garnka i cienkim strumieniem wlewać masło (ciągle trzepać!). Po minucie (lub dwóch :)) ubijania sos powinien konsystencją przypominać rzadki krem. Doprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny.
Woda z garnka przyda się na jajka. Każde wbić do osobnej szklanki. Gotująca woda w garnku jest dość niesforna i nie pomaga w uzyskaniu przyzwoitego (do ładnych jeszcze nie doszłam) kształtu jajka. Można ją nieco okiełznać przy pomocy łyżki. W jednym miejscu garnka, tuż przed wlaniem jajka, należy wykonać kilka zanurzeń łyżką, jakbyśmy przeganiali wodę w dalszą część garnka, wiosłowali. Dzięki temu wprawimy wodę w kolisty ruch przypominający wir, co pozwoli białku owinąć się wokół żółtka. Jajo w koszulce gotować 3 minuty, po wyjęciu osączyć z wody.
Pewnie zbyt jasno tego nie wyjaśniłam, ale można w internecie znaleźć wiele filmików, które pokazują, jak dobrze ugotować jajko w koszulce.
Połówki bułki można podgrzać na patelni, w piekarniku.
Na bułce układamy plastry boczku, jajko, polewamy sosem, posypujemy parmezanem i szczypiorkiem.
Całość, najlepiej bez szczypiorku, można zapiec w piekarniku przez 2-3
minuty. Tyle wystarczy, żeby grzanka była gorąca, a sos nie upiekł się
na brązowo. Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz