poniedziałek, 21 lipca 2014

Lody mango

Nie jestem fanką surowych jaj pod żadną postacią. Kiedy w dzieciństwie dowiedziałam się, że w lodach typu homemade pojawiają się surowe jaja nagle straciłam na nie ochotę. Nigdy też nie byłam amatorem kogli-mogli. Jednak w życiu wszystko się zmienia. Ten przepis chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Chciałam połączyć moje ulubione owocowe smaki z kremową konsystencją. Przyszły mi do głowy jaja, od których stroniłam, ale bez których nie byłoby wielu fenomenalnych rzeczy do jedzenia. A mango to chyba mój ulubiony "nie polski" owoc. Celowo wybrałam owoce z puszki, bo często świeże mango jest zbyt twarde albo przejrzałe. Zazwyczaj kupuję owoce niedojrzałe i czekam aż "dojdą", więc wybierając owoce z puszki mamy pewność, że będą słodkie i dobre. Idealne do lodowej pulpy!

 Składniki:
3 żółtka
3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
400 g śmietany 36 %
250 g mango z puszki, bez zalewy

Mango zblendować na gładko (konsystencja pulpy też jest ok :)). Żółtka ubijać z cukrem na puszystą masę, kolor powinien być ecru, prawie biały. Do żółtek wrzucić papkę z mango, miksować przez chwilę, dodać śmietanę i wymieszać, niekoniecznie mikserem. Przelać do naczynia i wstawić do zamrażarki. Najlepiej wybrać większy, lecz płaski pojemnik - lody szybciej się zmrożą. Po trzech godzinach powinny być prawie zmrożone. Wówczas należy je jeszcze raz zmiksować i ponownie wstawić na 3-4 godziny. Będą bardziej miękkie.
Konsystencja lodów jest super. Nawet jeśli mrożą się kilkanaście godzin i są mega twarde to po kilku minutach poza zamrażalnikiem można je łatwo nabierać łyżką. Są słodkie, kremowe, mangowe i naprawdę dawno nie jadłam tak dobrych lodów homemade. Polecam się i przepis :)

W Indiach rocznie zbiera się 3,5 miliona ton owoców mango!
Dlaczego w Polsce nie mamy klimatu odpowiedniego dla tej rośliny? :/ Jeśli byłoby to możliwe, zostałabym mangowym potentatem :).

W 100 g miąższu mango znajduje się m.in:
-15,3 węglowodanów
-1,5 błonnika
-0,5 białka
- dużo potasu, ale też magnez, fosfor, wapń, sód
- sporo witaminy C (34 mg to połowa dziennego zapotrzebowania organizmu), ale też A, B(1,2,3)...
i pewnie jeszcze dużo dużo więcej :).

Lody, lody dla ochłody
Akcja lodowa 2014

niedziela, 20 lipca 2014

Jagodowe smoothie

Borówki to moje ulubione jagody. Najlepsze są te leśne. Ostatnio byłam na targu i zrobiłam interes życia kupując większą ilość jagód. Dobre jedzenie to zawsze interes życia (i koniecznie od miłych ludzi!).
Na Starym Kleparzu w Krakowie można kupić dużo dobra. Lubię ten targ, bo jest blisko mnie i nie muszę dźwigać siat przez pół miasta, no i dlatego że jest tam pyszniutko i świeżutko, i można wybierać, przebierać i zawsze trudno mi się stamtąd wydostać :)

 Składniki:
400 ml jagód
200 ml mleka
300 g jogurtu greckiego
0,5 szklanki lodu
4 łyżki cukru pudru

Przepis jest zbędny. Wszystko do miski i blendujemy!


Jest jednak jeszcze druga opcja! Zamiast lodu wystarczy zamrozić jagody i blendować, kiedy są jeszcze zmrożone.  

W tym roku planuję posadzić moje pierwsze borówki. Niestety do uprawy nadają się tylko borówki wysokie (amerykańskie). Nie jestem ich fanką, bo prawdziwe jagody są w lesie! Czarne jagody to dla mnie jakiś fenomen. Nie jadłam lepszego dżemu niż właśnie z tych jagód. Mają też sporo właściwości leczniczych. Moją ulubioną jest to, że poprawiają ostrość widzenia (głównie o zmroku). Na razie nie odczułam poprawy mojego wzroku, ale mogę zacząć testy, bo planuję zjedzenie duuużej ilości jagód :). 

Jagodowe lato