Najlepsze tosty, jakie udało mi się zrobić, chyba nawet najlepsze, jakie kiedykolwiek jadłam. Chrupiące i wilgotne. Twaróg, bazylia i pomidory... om nom nom! |
2 kromki chleba
2 łyżki tłustego twarogu
masło, olej
sól, bazylia
pomidor
Chleb posmarować masłem, na nim równomiernie położyć pokruszony twaróg, posypać solą i bazylią (dużo bazylii!). Przykryć drugą kromką, położyć na płaskiej powierzchni i mocno docisnąć. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju, na nim obsmażyć z dwóch stron na rumiany kolor kanapkę. Na gorącego tosta położyć plaster pomidora.
Jeśli nie mamy bazylii, można dodać np. zioła prowansalskie (ale to już nie to samo:/).
Jeśli mamy trochę czasu i chcemy poczuć różnicę to możemy zrobić ziołowe masło i nim posmarować chleb – 2 łyżki masła, łyżeczkę bazylii, sól i pieprz miksować razem przez minutę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz